Sarajewo- trudna lekcja historii.
Widzisz dziury w ścianie tego domu, Igor? – spytał Jarek. Wyszliśmy z naszego hotelu pierwszego dnia po przyjeździe. Pierwsza rzecz, która przykuła naszą uwagę- dziury wielkości pomarańczy w ścianach domu. Pozostałości po cierpieniu i długich miesiącach pod serbskim obstrzałem. Tak niedawno, tuż obok nas ginęli ludzie przez ponad 4 lata. Sarajewo- doświadczyło wiele, oblężone, poniewierane, zniszczone. Nie sposób ignorować tą tragiczną kartę historii. Ona wryła się w organizm miasta, nie daje o sobie zapomnieć. Zniszczone od kul budynki, pustostany- pewnie rażą delikatne oczy turystów, ale są one krzykiem, tubą przez którą słychać okrzyk- nigdy więcej!
Miasto zostało kompletnie odcięte od świata przez siły bośniackich Serbów. Zablokowano drogi dojazdowe, ludzie zostali pozbawieni dostaw żywności oraz leków, a także wody, energii elektrycznej i ogrzewania. Sarajewo walczyło. Serbom nie udało się zdobyć stolicy. Skoncentrowali się więc na bombardowaniu miasta i wzmocnieniu swoich pozycji na okolicznych wzgórzach. Siły rządowe w porównaniu z wojskiem, które oblegało miasto były słabo uzbrojone. Sarajewo doświadczyło wiele. Średnio w ciągu doby miasto ostrzeliwane było 329 razy – najwięcej 22 lipca 1993: 3777 razy.
Wizyta w Sarajewie- to była dla naszej rodziny żywa lekcja historii. Ciężko było tłumaczyć Igorowi co oznaczają pozostawione w ziemi dziury od pocisków moździerzowych, które zostały polane czerwoną farbą. To róże Sarajewa, symbol śmierci, cierpienia i tragedii tysięcy ludzi. Szacuje się, że w mieście w czasie oblężenia zginęło lub zaginęło ok. 10 tys.osób. W gronie tym było ponad 1,5 tys. dzieci. Dodatkowo rannych zostało blisko 56 tys. osób, w tym prawie 15 tys. dzieci. ( korzystałam z Wikipedii). Jak wytłumaczyć, że na targu, w którym kupowaliśmy truskawki zginęło 67 niewinnych osób? Ciężko…
Pojawiło się kolejne pytanie- czy zabrać dzieciaki do muzeum o zbrodni i tragedii, która rozegrała się podczas wojny BiH? Już sama tematyka, pewnie zniechęci niejednego rodzica. Postanowiliśmy zaryzykować. Maksio smacznie spał w wózku, Tymek ( o dzięki Ci Panie ) zasnął na ławeczce, kiedy oglądałam film o ludobójstwie w Srebrenicy. Ufff. Odpoczywał w najlepszym momencie. Mieliśmy czas na spokojne przeżywanie, zastanowienie się, wytłumaczenie Igorowi. Galeria 11/07/95 to pierwsze muzeum upamiętniające tragedię i ludobójstwo w Srebrenicy, gdzie swoje życie straciło 8372 osób. Poruszające zdjęcia, rozmowy z kobietami, które do dzisiaj nie znają miejsca pochowku mężów, synów, ojców. Tragedia, która nie powinna się wydarzyć w XX wieku, w cywilizowanym ( niby) świecie.
Oblężone i odcięte od wszelkich artykułów żywnościowych, lekarstw, wody miasto przeżyło w dużej mierze dzięki 800- metrowemu tunelowi, który został wykopany pod lotniskiem Sarajewa. To była jedyna droga łącząca sparaliżowane miasto z wolną częścią kraju zamieszkiwaną przez Bośniaków. Ta budowla pozwoliła ominąć międzynarodowe embargo na dostawy broni, stosowane wobec wszystkie strony konfliktu. Tunel Spasa – Tunel życia. Pozostał żywą historią tego okrutnego czasu. To kolejne bardzo muzeum, które zobaczyliśmy. Dla zwiedzających otworzono mury domu, pod którym zaczynał się tunel łączący dzielnice Dobrinja i Butmir. Tunel, wykopany przez ludzi, dla ludzi… Dla życia. Dzisiaj, tylko 20 metrowy odcinek jest otwarty dla zwiedzających. Oprócz tego można zobaczyć film o tym jak budowano i korzystano z tunelu. Ten tunel był nie tylko ścieżką życia, to także symbol nadziei, siły i wiary. Tunel Spasa- „zbawieni podczas wojny, pamięć dla pokoju”.
Sarajewo się rozwija, ale nie zapomina o swojej przeszłości. Ciekawe tylko, na ile inni zwiedzający zdają sobie sprawę z tego, jakie „świeże” tragedie wiążą się z miejscami, które dziś zwiedzają…
View Comment
View CommentMam nadzieje, ze jednak zdają sobie sprawę i takie miejsca zmuszają ich do refleksji…
View CommentTemat bardzo trudny i pewnie niełatwy zarówno dla dzieci jak i rodziców. Niestety tak jest skonstruowany nasz świat, że są w nim przemoc i wojna. Moim zdaniem warto pokazywać takie miejsca dzieciom(oszczędzając im najbardziej okrutnych scen) i wyczulać, że to, co się działo jest złe, okrutne i nigdy nie powinno mieć miejsca. Niech kolejne pokolenia uczą się na błędach historii.
View CommentPodzielam Twoje zdanie. Nie możemy uciekać, udawać. Oby nasze dzieci nie musiały być nigdy świadkami takich okrucienstw…
View Comment