Browsing category miejsca
W lewej ręce trzymam maskotkę- grzechotkę, prawą staram się napisać dzisiejszy wpis. Jak pogodzić zabawę z maluszkiem, który popierduje sobie, radośnie unosząc rączki w dość nieskoordynowanych ruchach, z napisaniem sensownego tekstu? No i piękna kupa zrobiona- jeden sukces za nami!Teraz wystarczy tylko napisać kilka logicznych zdań i można publikować, prawda? Melduję wszem i wobec, że
25 pomysłów, 25 blogerów wśród nich również ja:) Jakie miejsca w Europie warto zobaczyć według nas? Zobaczcie na – http://blog.goeuro.pl/europejskie-miasta-ktore-warto-zwiedzic-w-2016/
Macie chwilkę? Chciałabym podzielić się z Wami naszymi tegorocznymi podróżami. Zacznę standardowo- czas tak szybko leci… Nie tak dawno przecież nagrywaliśmy naszego bloga w przecudnej urody, kolonialnym kubańskim miasteczku Trinidad, a dzisiaj zastanawiamy się dokąd zabierze nas 2016 rok. Styczeń 2015r. Pojechaliśmy z Igorem na miesięczną wyprawę Kuba- Meksyk- USA. Kuba – klimatyczna i radosna
Jeszcze nie tak dawno byłam przekonana, że nie warto wracać dwa razy w to samo miejsce. Jest tyle innych miejsc, które czekają. Jednak są takie miejsca, o których myślę, tęsknię i wróciłabym jeszcze raz. Szczególnie teraz kiedy za drzwiami obok toczy się walka remontowa w kuchni, wiertara dosłownie przeszywa umysł, a wszędobylski kurz dotarł do
Zwiedzanie fortu Schoenenbourg jednego z kilku na linii Maginota to prawdziwa lekcja historii. Jeśli jesteście w Alzacji i oprócz degustacji win, podziwiania uroczych miasteczek czy podjadania sera Munster chcecie doświadczyć jeszcze czegoś- warto zarezerwować sobie 3 godziny na wizytę w forcie. Ubierzcie się ciepło! 30 metrów pod ziemią temperatura spada do 13 stopni Celsjusza.
Tak to już jest z naszymi wyjazdami, że żyją z nami długo po powrocie. No bo trzeba zgrać zdjęcia, napisać bloga, zmontować vlogi i filmik. Zbliżamy się ku końcowi. Dzisiaj premiera 5-minutowego filmiku z naszego pobytu na Azorach. Ujęcia urzekły mnie, ponieważ pokazują naszą podróż oczami Igorka. Czasami sama się dziwiłam, że to i owo
Tym razem wakacyjny wyjazd zorganizowaliśmy dla naszych Klientów, mam nadzieję Przyjaciół. Wybraliśmy skąpaną słońcem, porośniętą winnymi krzewami, które przyjaźnie otaczają bajkowe miasteczka- Alzację. Skład naszej grupy w „wesołym busie” gwarantował, że nie będziemy się nudzić. Dwójka małych dzieci ( Karolinka 3,5 lat i nasz Igorek 5,5) i ponad 10 godzin jazdy do Francji. Mogło skończyć