Dzisiaj zdałam sobie sprawę, że „chodzi ” za mną to podsumowanie. Jednak. Nie dlatego, żeby robić jakieś statystyki, wyliczenia, chwalenia. Ta krótka relacja z roku 2017 daje mi kopa na nowy rok. Przypomina ( kiedy mam gorszą chwilę), że wiele jest możliwe, jeśli tylko próbujemy. Ten ostatni rok, jest na to najlepszym dowodem. Nie nudziliśmy
Browsing category miejsca
Ronny i jego żona Anneke mają misję. Trudną, bo mało atrakcyjną dla turystów i dla władz Dżakarty. Pokazują Dżakartę ukrytą pod mostami, przy torach kolejowych i pod wiaduktami. Kampung- nazwa pochodzi z jawajskich,rolniczych terenów i oznacza wioskę. Kiedy zapisywaliśmy się na tour z Jakarta Hidden Tours http://realjakarta.blogspot.com/ mniej więcej wiedzieliśmy na co się decydujemy. Rzeczywistość
Dżakarta nie jest miastem, które łatwo się zwiedza. To, że jest gorąco i wilgotno jest najmniejszym problemem. Można się przyzwyczaić, jakoś. Najgorszy jest smog. To miasto jest oblężone przez auta i motory. Stoi w korku. Dosłownie. Na ulicach nie ma przechodniów, nie da się tutaj spacerować dla przyjemności. Nasz wózek z Tymkiem, był jakimś
Jedna z nich stała przy swoim skuterze. Niepozorna, w czarnym, mokrym kombinezonie, z workiem na plecach. Dla niej to nie jest koniec pracy, teraz zawiezie swoje morskie skarby na targ, albo do zaprzyjaźnionej restauracji. A może rozłoży swój majdan na jednym z bazaltowych wybrzeży? Kobiety morza. Haenyeo. Henio:) Haenyeo spotkacie tylko na Jeju. Kobiety- nurki.
Pierwszego dnia postanowiliśmy poznać Seul „od kuchni”. Dosłownie. Zaczęliśmy nasz pobyt wizytą w szkole gotowania O’ngo. Bliżej nie mogliśmy jej znaleźć. O’ngo znajduje się dosłownie minutę od Ibis w dzielnicy Ikseon-dong, gdzie mieszkaliśmy. W O’ngo nie tylko się gotuje. Tutaj kultywuje się koreańską kulturę i obyczaje. Zaczęliśmy od wizyty na pobliskim targu. Nie jest duży,
Okiem Alexa- blog o podróżach małych i dużych. Z chęcią zgodziłam się napisać kilka słów o pomyśle na mniej typowe wakacje z dzieckiem. Wybrałam Wietnam i cudowną wyspę Phu Quoc. Dlaczego? O tym na blogu Okiem Alexa:) Wietnam z dzieckiem
Ten filmik ma w sobie energię, która towarzyszy nam podczas naszych podróży. Ma radość i zmęczenie. Pokazuje nas. Prawdziwych, bez retuszu i przyklejonego uśmiechu. Ten filmik, pokazuje jak tak naprawdę wyglądają nasze wyprawy. Jest dla nas bardzo osobisty i moglibyśmy oglądać go bez końca. Nasze życie…
Przepis na udany wyjazd? 10 kobiet, para szpilek kupionych na lotnisku (po dwóch latach marzenia o nich) i Marrakesz jako cel podróży. Proste, prawda? Najlepiej jeśli dziewczyny nie będą się znały- dzięki temu będzie więcej historii do opowiadania w ciepłe, wrześniowe wieczory na dachu riadu. Kobiecy wypad do Marrakeszu miał odstresować, naładować baterie, odsunąć na